Dzień Świętości Życia obchodzimy w Polsce w dniu Święta Zwiastowania, tj.25 marca. Został on ustanowiony w odpowiedzi na słowa Św. Jana Pawła II zawarte w Jego Encyklice Evangelium vitae: „Trzeba, aby dzień ten był przygotowany i obchodzony przy czynnym udziale wszystkich członków Kościoła lokalnego. Jego podstawowym celem jest budzenie w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i każdej kondycji. Należy zwłaszcza ukazywać, jak wielkim złem jest przerywanie ciąży i eutanazja, nie należy jednak pomijać innych momentów i aspektów życia, które trzeba każdorazowo starannie rozważyć w kontekście zmieniającej się sytuacji historycznej”.
Zazwyczaj ten dzień obchodziliśmy bardzo uroczyście. Pamiętam jak wiele osób uczestniczyło w organizowanych z tej okazji marszach. Demonstrowaliśmy upominając się za życiem dzieci uśmiercanych przed urodzeniem w procedurach aborcji i za życiem osób w starszym wieku, schorowanych, poddawanych w niektórych krajach eutanazji. O zagrożonych utratą życia modliliśmy się, podobnie jak o opamiętanie prawodawców i lekarzy wydających wyroki śmierci, które sami potem wykonywali.
Również i teraz, w czasie epidemii koronawirusa przytłoczeni wiadomościami o rosnących liczbach chorych, modląc się za umierających nie powinniśmy zapominać o tym, że maszyneria śmierci zadawanej bezbronnym nadal działa. W obliczu rzeczywistości, która nas otacza, obawy przed śmiercią, naszą lub naszych najbliższych z powodu wirusa, wyraźniej dostrzegamy niesprawiedliwość i absurdalność śmierci zadawanej naszym bliźnim podczas aborcji lub eutanazji. Epidemia stwarza szanse otwarcia się na oczywistą nienormalność prawa powalającego na zabijanie nienarodzonych i ludzi starszych, poruszenia sumień i zatwardziałych serc.
Epidemia otwiera też nasze oczy na własną egzystencję, uświadamia jej kruchość i tymczasowość. Dumny z osiągnieć nauki i techniki i pewny siebie człowiek staje wobec faktu, że śmierć jest nieuchronna, że może przyjść wcześniej niż się spodziewa. Niektórych ogarnia z tego powodu lęk, panika, inni, wpadając w marazm, zamykają się w sobie, chowają się w pancerzu czterech ścian mając nadzieję, że tam wirus ich nie znajdzie.
Trzeba serdecznie podziękować tym, którzy dla nas pracują w sklepach, stacjach benzynowych, bankach, środkach transportu publicznego, policjantom, księżom. A szczególnie tym, którzy są bohaterami tych dni, pracownikom opieki medycznej. Poświęcają się dla chorych, pracują ciężko, narażają zdrowie swoje i swoich rodzin. Papież Franciszek nazywa ich słusznie nowymi świętymi.
Niech Dobry Bóg im błogosławi. I nam wszystkim w tych trudnych dniach.
– prof. Bogdan Chazan, 24 marca 2020 r.