Fundacja ŻYCIU TAK – Za 10 dni #Beatyfikacja | 'To było dla mnie wręcz szokujące'

Za 10 dni #Beatyfikacja | 'To było dla mnie wręcz szokujące'

2 wrzesień 2021 /FP |  Family News Service

Zdjęcie s. Róża Czerska i Prymas Wyszyński

oprac. s. Amata CSFN

 

Beatyfikacyjny zegar odlicza kolejne dni, minuty i sekundy, które dzielą nas od beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej. To już zaledwie 10 dni. Dziś zapraszamy na świadectwo o Kardynale, którym podzieliła się z nami Izabela Tyras – dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry.

*

Moje spotkanie z ks. Prymasem rozpoczęło się od pracy w Radiu Jasna Góra, kiedy przygotowywałam audycję dla Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, którego później ks. Prymas został patronem. Pielgrzymki stowarzyszenia odbywały się zawsze w okolicach daty śmierci kard. Wyszyńskiego. Mnie to wtedy zaciekawiło, dlaczego pielgrzymowano akurat wtedy i dlaczego to stowarzyszenie promujące działalność społeczną w Kościele, tak intensywnie zajmuje się osobą Prymasa Tysiąclecia. Zaczęłam sięgać po nauczanie ks. Kardynała i ono mnie zaciekawiło, zaskoczyło i jestem nim zauroczona, zwłaszcza w kontekście nauczania społecznego Kościoła. Wiemy, że w tym obszarze ks. Prymas był prekursorem; był tym, który przecierał szlaki. Do dzisiaj zresztą nauka społeczna Kościoła jest mało znana, mało doceniana, mało do niej sięgamy, a ks. Prymas dawał wykładnię właściwe na każdy temat, w odniesieniu do każdego elementu życia społecznego, dotyczącego funkcjonowania nas samych i nas w narodzie.

Dodatkowo kiedy zaczęłam sięgać do archiwum zaciekawiła mnie też możliwość słuchania głosu ks. Wyszyńskiego i chętnie poznawałam to nauczanie. Warto podkreślić sposób jego mówienia o pewnych sprawach wagi państwowej, np. w kontekście obrony życia. Ks. Prymas wcale nie mówił tego językiem łagodnym; wręcz byłam zadziwiona tym, że potrafił tak ekspresyjnie upominać się o obronę życia, nazywać wprost pewne rzeczy; matki stojące przed klinikami aborcyjnymi i zabijające swoje dzieci nazywał wręcz morderczyniami. To było dla mnie wielkim zaskoczeniem i potwierdzeniem wielkości Prymasa, że potrafił tak mocno upominać się o te rzeczy, o które powinniśmy się wszyscy nie tylko upominać, ale głośno wręcz krzyczeć, że w tym obszarze, jakim jest np. troska o życie poczęte, nie powinniśmy ani na krok ustąpić. To pokazywało jego wielkość, jego determinację. W tych słowach, które wcześniej słyszałam: „umiłowane dzieci Boże”, nagle pojawia się ten krzyk ks. Prymasa: „nie zabijaj, każde życie jest bezcenne, każde życie ma taką samą wartość!”. To było dla mnie wręcz szokujące.

A zatem to, co mnie urzeka i to, czym jestem zafascynowana, to właśnie te tematy społeczne; to jego wyjaśnianie. Powszechnie znane jest powiedzenie ks. Wyszyńskiego: „ludzie mówią czas to pieniądz, a ja wam mówię czas to miłość”.

Potem, kiedy zaczęłam się wgłębiać w to nauczanie Prymasa, także w słowa wypowiedziane na Jasnej Górze oraz jego miłość do Matki Bożej, coraz bardziej byłam tym przesłaniem zachwycona. Oczywiście posługując na Jasnej Górze nie sposób nie odnieść się do Maryjnego wymiaru nauczania ks. Kardynała. Sama jestem zakochana w mojej pierwszej i jedynej Szefowej – Matce Bożej, jak to lubię powtarzać. To Prymasowskie wyjaśnienie kultu Maryjnego, czym on jest, jaką rolę odgrywa Maryja w Kościele, kim jest na Jasnej Górze – ma dla mnie ogromne znaczenie. W tej perspektywie patrzę na Księdza Prymasa. Gdy dołożę do tego jeszcze spotkania z paniami z Instytutu Prymasa, którego siedziba jest u podnóża Jasnej Góry, zawsze sobie myślę tak: jeśli ktoś przebywa z kimś na co dzień, widzi go w różnych sytuacjach i potrafi powiedzieć o nim, że on jest święty, to znaczy, że jest święty. Tak było z kard. Wyszyńskim. Dlatego też u mnie w gabinecie już od dawna Prymas Wyszyński wisi na ścianie jako błogosławiony, bo jestem też przekonana o jego wielkości i wstawiennictwie. Zresztą nieraz doświadczam jego wsparcia; kiedy modlę się za jego przyczyną wiele spraw się rozwiązuje. On również wiele rzeczy podpowiada i to jest bardzo aktualne.

Właśnie o to chodzi, że nauczanie Prymasa nic nie straciło z aktualności. To tak, jakby on dzisiaj stał pośród nas. Swoją drogą zastanawiam się jak ludzie wytrzymywali, jak on potrafił mówić 30, 40 minut i go słuchali. Nikt nie miał z tym problemu. To też jest zadziwiające. Wiadomo, że to była troszkę inna rzeczywistość, nie byliśmy tak zabiegani, zbombardowani różnymi sprawami. Jak już ktoś przyjeżdżał na Jasną Górę, to rzeczywiście potrafił ten czas wygospodarować; był tutaj dłużej. Poza tym innego sposobu dotarcia do ludzi wówczas nie było. Była jedynie ambona.

Postać Prymasa jest dla mnie na pewno bardzo bliska, droga. Starałam się też poprzez audycje w Radiu Jasna Góra o nim mówić, propagować to jego nauczanie, głównie społeczne, które jak podkreślałam, naprawdę jest mało znane a zasługuje na uznanie.

*

To już naprawdę ostatnia prosta! Niezmiennie zachęcamy do włączania się w inicjatywę #Beatyfikacja. Można to zrobić publikując w mediach społecznościowych treści poświęcone Prymasowi i Matce – polonijne i inne. Stosujmy hasztag #Beatyfikacja.

Logo Fundusz Patriotyczny

Fundusz Patriotyczny

Kontakt

Fundacja ŻYCIU TAK
im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

ul. Karmelicka 14
35-317 Rzeszów
[email protected]
KRS: 0000780649 / NIP: 8133810452 / REGON: 383065758