Fundacja ŻYCIU TAK – Potrzebujemy wspólnoty i modlitwy

Potrzebujemy wspólnoty i modlitwy

24 listopad 2021 /R | Family News Service

Jak trwoga to do Boga, dobrze znamy to stare porzekadło i wielokrotnie przekonujemy się o jego aktualności i prawdziwości. Bo co może zrobić przeciętna osoba, by pomóc ojczyźnie i sobie dodać otuchy? Niezawodna jest modlitwa.

złożone ręce do modlitwy

Zdjęcie: pixabay.com

 

Są ludzie czynu i są ludzie modlitwy, chociaż to podział bardzo symboliczny i umowny. Ci pierwsi działają – pieką ciasta, gotują bigosy, organizują zbiórki ubrań dla migrantów, czy po cichu podrzucają kwiaty policjantom, czy żołnierzom. Im nie brakuje pomysłów i nie brakuje energii. Druga grupa to osoby bardziej zamknięte w sobie, mniej skłonne do wylewnych czynów.

Jednych i drugich w jednakowy sposób dotknął kryzys na wschodniej granicy. I w trosce o siebie i swoich bliskich, w trosce o rodziny, każdy chciał coś zrobić. Popłynęła więc niekończąca się modlitwa różańcowa, a czasem gdy słowa więzły w gardle, tylko cichy szept – Boże, chroń nas!
Bo jedno z pierwszych uczuć, jakie pojawiło się w ludzkich sercach i umysłach to strach. Początkowo niewiele osób mówiło o tym głośno, a nawet jeśli, to mówili, że boją się o dzieci, że boja się o rodziców, nie było łatwo powiedzieć tak po prostu – boję się, nie wiem, co robić, czuję się bezradny i po prostu boję się! Ale z czasem zbyt trudno było ukrywać uczucia i nawet w niezobowiązujących rozmowach usłyszeć można było wyznanie – ja się boję! I zaczęto wzajemnie zachęcać się do modlitwy, rozsyłać wiadomości, przekazywać karteczki ze słowami modlitwy, a to nowenną, a to z intencjami do różańca. Kiedy jedni głośno krzyczeli, inni modlili się cicho. Ale brakowało wspólnoty. Brakowało wspólnego, głośnego zawołania o modlitwę w intencji Ojczyzny.

Pewnie dlatego, szerokim echem rozszedł się list z listopadowej Konferencji Episkopatu Polski i idący za nim apel biskupa drohiczyńskiego Piotra Sawczuka, w którym zwrócił się do diecezjan:
Nie mamy innego sposobu na zatrzymanie bezwzględnych działań politycznych oraz chciwości mafii przemytniczych, których ofiarami są migranci. Zwróćmy się więc z ufnością do naszego Ojca Niebieskiego, Pana dziejów, prośmy Go za wstawiennictwem Matki Najświętszej, Przemożnej Opiekunki ludu Bożego i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, opatrznościowego Przewodnika Narodu Polskiego w czasach ucisku. Otoczmy modlitwą wszystkich, którzy ofiarnie wykonują swoje zadania, a których zdrowie i życie jest narażone na niebezpieczeństwo.

Zapewnijmy duchowe wsparcie polskim służbom broniącym granicy, funkcjonariuszom Policji, Straży Granicznej, żołnierzom regularnego Wojska Polskiego i Wojsk Obrony Terytorialnej. Są oni agresywnie atakowani i często niesprawiedliwie oceniani. Okażmy im wdzięczność i wesprzyjmy. Pamiętajmy także w modlitwie o mieszkańcach terenów przygranicznych, wypraszając im łaskę spokoju i bezpieczeństwa.
Chociaż w wielu parafiach pojawiały się już wcześniej różne inicjatywy modlitwy w intencji rozwiązania kryzysu, to były one pojedyncze, teraz Kościół modli się razem. Nie bolą kolana, nie jest zimno, gdy po Mszy Św. trzeba zostać chwilę dłużej i razem, we wspólnocie sięgnąć po różaniec. Bo przecież – „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Za Ojczyznę, za siostrę, za brata w potrzebie i za siebie i z swoich bliskich. Bo nic więcej zrobić nie mogę by pomóc swojej rodzinie i matce – Ojczyźnie. Mogę tak niewiele, a może aż tyle, modlić się.
Gdy na granicy pojawił się tłum migrantów, a w stronę polskich służb mundurowych leciały kamienie, z wielu ust wyrywał się jeden szept – Boże, chroń.

Family News Service

Logo akcji Po Pierwsze Rodzina

Po Pierwsze Rodzina

Kontakt

Fundacja ŻYCIU TAK
im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

ul. Karmelicka 14
35-317 Rzeszów
[email protected]
KRS: 0000780649 / NIP: 8133810452 / REGON: 383065758