Fundacja ŻYCIU TAK – Wizyta delegacji polskiego Episkopatu w Republice Federalnej Niemiec (1978)

Wizyta delegacji polskiego Episkopatu w Republice Federalnej Niemiec (1978)

26 listopada 2021 /FP |  Family News Service

Kardynał Stefan Wyszyński w ciągu trzydziestu trzech lat prymasostwa wiele uwagi poświęcał kontaktom z innymi episkopatami. Szczególne znaczenie przypisywał odkładanej przez wiele lat wizycie w Republice Federalnej Niemiec. Udał się tam z kardynałem Karolem Wojtyłą i delegacją polskiego Episkopatu we wrześniu 1978 roku na zaproszenie kardynała Josepha Höffnera, arcybiskupa Kolonii. W wydanym tuż przed wyjazdem oświadczeniu Prymas Polski stwierdził:

Cele tej misji nie są polityczne, lecz wyłącznie religijne. Misja nasza jest wybitnie religijna. Jedziemy na Konferencję Episkopatu Niemieckiego w Fuldzie – przy grobowcu świętego Bonifacego, apostoła Niemiec – w imię Bogurodzicy od grobu świętego Wojciecha. Jedziemy ze stolicy, która doznała najwięcej udręk w chwilach trudnych doświadczeń naszego narodu. Wspólnie będziemy zastanawiać się, jak ratować chrześcijaństwo Europy, która obecnie jest w pozycji odwrotu od Boga. Co czynić, aby kraje Europy na nowo powróciły do Chrystusa przez Bogurodzicę? Europy, która obecnie jest w pozycji odwrotu od Boga. Co czynić, aby kraje Europy na nowo powróciły do Chrystusa przez Bogurodzicę? Europa przecież była centrum misyjnym apostolskiego oddziaływania Kościoła.

Na lotnisku we Frankfurcie nad Menem delegację Episkopatu Polski powitał kardynał Hermann Volk, biskup Eduard Schick, ordynariusz Fuldy i ambasador PRL w Republice Federalnej Niemiec Jan Chyliński. Po powitaniu członkowie delegacji udali się do Fuldy, gdzie mieściła się siedziba Konferencji Episkopatu Niemiec. Na placu katedralnym oczekiwało na delegację Episkopatu Polski 74 sufraganów i ordynariuszy Konferencji Episkopatu Niemiec. W przemówieniu powitalnym kardynał Joseph Höffner nazwał prymasa „niezłomnym wyznawcą” i „świadkiem z przekonania”. W odpowiedzi Prymas Polski, dziękując w języku niemieckim za zaproszenie, powiedział między innymi:

Od dawna już, bo jeszcze przed Soborem Watykańskim II, omawialiśmy ze śp. kard. Döpfnerem możliwość naszego zbliżenia – zbliżenia obydwu narodów, które Opatrzność Boża związała nie tylko granicami, ale też i wzajemnym przenikaniem religijnym narodów wychowanych w Kościele katolickim. Wielokrotnie rozmawialiśmy i wypowiadaliśmy te nadzieje, że przyjdzie czas, kiedy, tak jak ongiś, tak i dziś będziemy mogli wspólnie budować Europę Chrystusową, chrześcijańską. Tym bardziej, że przez wiele wieków w tym duchu pracowaliśmy w centralnej Europie, ażeby ugruntować tutaj Królestwo Chrystusowe, które jest królestwem prawdy, królestwem sprawiedliwości i miłości, królestwem pokoju i łaski.

Szczególnie systematycznie pracowaliśmy nad tym w okresie Soboru Watykańskiego II. Wtedy też rozmawialiśmy, że można iść wspólną drogą w duchu Ewangelii. Co więcej – nie tylko jest to możliwe, ale jest niezbędne, konieczne do dalszego rozwoju ducha Bożego w tym świecie centralnej Europy, która była bardzo często kolebką wspaniałych poczynań apostolskich i ewangelicznych (por. przemówienie Prymasa Polski w odpowiedzi na powitanie kardynała Josepha Höffnera, w: „Biuletyn Prasowy Sekretariatu Episkopatu Polski” 1978, nr 40, poz. 871d).

Jakże ważne to słowa, wypowiedziane do społeczności niemieckiej, zazwyczaj powściągliwej, która teraz jednak przyjęła entuzjastycznie delegację polskiego Episkopatu. Tak właśnie było podczas liturgii sprawowanej w katedrze kolońskiej przez kardynała Karola Wojtyłę w dniu 22 września 1978 roku, kiedy słowa prymasa wygłoszone podczas homilii zostały nagrodzone gromkimi brawami. Prymas wypowiedział wówczas między innymi historyczne zdania:

Europa musi dostrzec ponownie, że jest ona nowym Betlejem dla świata, dla ludów i narodów, z którego wywodzi się na świat Król i Książę Pokoju, jedyny dotychczas Zbawca rodziny ludzkiej. Wśród współczesnych wojen i wieści o wojnach Europa, która otrzymała przez Kościół powszechny pokój, jakiego świat nie jest zdolny nam dać, nie może być ciągle fabryką amunicji, międzynarodowych targowisk i dostawcą broni, nie może być nadal poligonem dla doświadczeń wojennych czy też samoudręki ludów i narodów.

Współcześnie narody na innych kontynentach świata boją się europejskich polityków i dyplomatów, którzy zamiast słów pokoju niosą im nieustannie przedsmak wojen; boją się naszych przemysłowców i handlowców, którzy zamiast chleba powszedniego przynoszą im śmiercionośną produkcję wojenną, a nawet boją się naszych turystów, którzy niosą im demoralizację życia.

Czy takie ma być zadanie Europy chrześcijańskiej? Nowy język dla Europy, oczyszczonej ogniami doświadczeń i rozczarowań ustrojowych, jest ciągle aktualny. Znany jest w tęsknotach młodzieży niemal wszystkich narodów, a zwłaszcza młodzieży polskiej, która dziś marzy w swoich pieśniach o świecie miłości, wolności, sprawiedliwości i pokoju. Rzecz znamienna, że jest to pragnienie niemal powszechne dla młodzieży europejskiej i całego świata. Można to wyczuć w śpiewie młodzieży wszystkich „trzech światów” – dawnego świata krajów zasobnych, wśród młodzieży ogarniętej przebudową społeczno-ekonomiczną, a nawet w śpiewie naszej młodzieży kolorowej czy młodzieży z tzw. marginesu społecznego.

Czy nie mógłby to być język spotkania i porozumienia między młodym pokoleniem, które nadchodzi? Ta młodzież jest zmęczona z jednej strony dosytem i przesytem spożywczym, stylem życia, a z drugiej strony – stylem komendy koszarowej i policyjnej. Przełożyć te tęsknoty na język ewangeliczny, wskazać, że sama powszechność odwołania do tych ideałów świadczy o tym, że Ewangelia jest aktualna i może być pojednaniem narodów – jej właściwym terenem spotkania i porozumienia.

Wspólna troska narodów, zwłaszcza centralnej Europy, może przypomnieć, że nasz kontynent jest gniazdem ewangelicznym dla świata, że Europa odzyskuje swój autorytet na świecie przez Ewangelię i zaczyna znowu budzić zaufanie wśród ludów wszystkich kontynentów (por. Słowo Boże do katolików niemieckich, Kolonia, 22 września 1978 r., w: „Duszpasterz Polski za Granicą” 1979, nr 1, s. 34-36).

Warto dodać, że zachodnioniemieckie agencje prasowe zgodne były co do historyczności wizyty. Podkreślały fakt, że katedra w Kolonii nie miała tylu wiernych od pogrzebu kanclerza Konrada Adenauera. Niespotykany aplauz i poruszenie wśród wiernych nieznane były kolończykom od czasu odwiedzin Niemiec przez prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego. Niemców zaskoczył również fakt płynnego posługiwania się ich językiem ojczystym przez gości z Polski. Wyrazem wielkiej wdzięczności za głoszone Słowo Boże były liczne owacje i brawa, co było – jak podkreślano – ewenementem nie tylko w samych Niemczech. Niezależni obserwatorzy podkreślali znacznie głębsze treści symboli i znaków niż ukazywały w rzeczywistości słowa.

Zwieńczeniem wizyty były przemówienia pożegnalne kardynała Josepha Höffnera i kardynała Wyszyńskiego w Kolonii w dniu 25 września 1978 roku. Oto fragment wypowiedzi kardynała Stefana Wyszyńskiego, w którym to prymas stwierdził dobitnie, że zasady chrześcijańskie są podstawą dla współistnienia narodów:

Kościoły nasze mają obowiązek budować współżycie i współpracę narodów w oparciu o zasady moralności chrześcijańskiej. Nie można ciągle spoglądać wstecz, w przeszłość, choć trzeba o niej pamiętać, by nie powtarzać błędów. Tak jak potrzebna jest współpraca między naszymi Kościołami, tak też musi istnieć współpraca między naszymi narodami, która powinna być wielostronna, szczera i prowadzić do wzajemnego ubogacenia.

Przyjazne współżycie naszych narodów jest jedynie wtedy możliwe, gdy opiera się na Prawdzie. Trzeba głosić całą prawdę, choćby była przykra i w jej duchu kształtować przyszłe pokolenia. Chrystus powiedział o sobie: „Ja jestem Prawdą”. I tylko w Chrystusie możemy poznać całą prawdę. Kościoły nasze, głosząc Ewangelię w imię Chrystusa, mają właściwe sobie pola współpracy, która zmierza do zbliżenia naszych narodów i przyczynia się do Pokoju w Europie (…).

Począwszy od pierwszego, tak uroczystego spotkania w Fuldzie z biskupami niemieckimi, poprzez spotkania w katedrze kolońskiej, monachijskiej i mogunckiej – przedstawiciele Episkopatu Polski zaznali wszędzie nadzwyczaj serdecznego przyjęcia. Nasze spotkania w poszczególnych diecezjach były otwarte i szczere. Tę podniosłą atmosferę przyjmuję jako ewangeliczny znak czasu, „signum temporis”, że może zabrzmieć między naszymi Kościołami i naszymi narodami nowy język jako zapowiedź pełniejszego zrozumienia zadań Kościoła i jego misji, szczególnie między sąsiadującymi narodami w centrum Europy.

Wizyta delegacji polskiej w RFN była nie tylko kontynuacją rozpoczętego w latach 60. dialogu między oboma episkopatami, ale także znacznie zaważyła na losach październikowego konklawe.

Family News Service / Marian Piotr Romaniuk

Logo Fundusz Patriotyczny

Fundusz Patriotyczny

Kontakt

Fundacja ŻYCIU TAK
im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

ul. Karmelicka 14
35-317 Rzeszów
[email protected]
KRS: 0000780649 / NIP: 8133810452 / REGON: 383065758