10 grudnia 2021 /R | Family News Service
Adwent to szczególny czas – mówi Pani Monika, żona Roberta, mama trójki dzieci: 13-letniej Julii, 8-letniego Maksymiliana i prawie 4-letniej Róży Marii. W rozmowie z Family News Service opowiedziała o przeżywaniu adwentowego czasu w ich rodzinie.
Zdjęcie: pixabay.com
„Adwent to piękne przygotowanie do tego, że rodzi się Pan Jezus. W tym czasie uczestniczymy w Roratach, typowo Maryjnym nabożeństwie, ważnym dla naszej rodziny także dlatego, że jesteśmy zawierzeni Maryi” – podkreśla Pani Monika.
Zaznacza też, że „każdy dzień naszej pracy, naszego wspólnego przeżywania, poświęcamy Maryi, zawierzamy wszystkich ludzi, których spotykamy na swojej drodze, staramy się robić dobre uczynki, ale najważniejsza jest wspólna modlitwa”.
Adwent jest także dla rodziny Państwa Moniki i Roberta szczególną okazją do wspólnej modlitwy, do tego by razem pójść do kościoła. „Wstajemy rano, idziemy do kościoła, gdzie jest ta niezwykła ciemność, palą się tylko świece roratnie. Dla dzieci to bardzo duże przeżycie, trzymają w rączkach swoje lampiony, które wcześniej wspólnie robimy w domu. Razem chodzimy na Roraty i jest to szczególny okres. Kiedy zaczyna się nabożeństwo i słychać słowa ‘Niebiosa Rosę spuśćcie nam z góry…’ serce się cieszy” – podkreśla Pani Monika.
Jak przyznaje ze wzruszeniem Pani Monika, wspólna, rodzinna modlitwa jest troską i dorosłych i dzieci, które potrafią same „dopominać się” o modlitwę. Nie trzeba ich do tego zmuszać.
„Czasami my dorośli, łapiemy się na tym, że już jesteśmy zmęczeni, po prostu, zwyczajnie, zmęczeni takimi obowiązkami dnia codziennego. I wtedy nasz syn, 8-letni Maksymilian przypomina nam, że jeszcze musimy pomodlić się razem do Św. Michała Archanioła (mówimy w rodzinie, że ma z tym Archaniołem szczególną, osobistą relację)” – akcentuje Pani Monika.
Najmłodsza Róża Maria również pragnie aktywnie uczestniczyć we wspólnej modlitwie. Najczęściej dopowiada końcówki modlitw, które łatwiej jej zapamiętać. „Dzieci tak naturalnie mają w sobie potrzebę modlitwy, nie zmuszają się, ani my ich nie zmuszamy, modlitwa jest dla nich czymś normalnym – przychodzi wieczór i jest to czas, by porozmawiać z Panem Bogiem” – zaznacza Pani Monika.
Family News Service
Po Pierwsze Rodzina