13 grudnia 2021 /R | Family News Service
Rodzina, to nieustane obdarowywanie się miłością – mówi Robert, mąż i ojciec. Karolina jest żoną Roberta i mamą Antoniny. Odważnie mówi, że jest szczęśliwą żoną i mamą.
„Jesteśmy małżeństwem od 14 lat. Rodzina jest dla mnie terminem wielowymiarowym. Pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy, to wymiar Boski, który powoduje, że możemy w sposób fizyczny urzeczywistniać Bożą Miłość w naszym życiu” – mówi Family News Service Robert.
Jak podkreśla rozmówca Family News Service, rodzina „to obdarowywanie się wzajemne przez małżonków, to obdarowywanie dziecka przez rodziców i rodziców przez dziecko. Obdarowywanie się wzajemnie miłością ludzką, przekazuje tę miłość, którą Bóg w nas złożył. I tu płynnie przechodzi to w aspekt typowo ludzki, w zaangażowanie między małżonkami, dziećmi, rodzicami. To zaangażowanie we wzajemną współpracę, wzajemne pomaganie sobie, też w taką tęsknotę, w przebywanie ze sobą”.
Rodzina Roberta niemal zawsze jest razem, ważna jest dla nich każda wspólnie spędzana chwila. „Oboje z żoną pracujemy w domu, córka też spędza z nami dużo czasu. Dla nas jest to model wymarzonej rodziny. Gdy nieustannie możemy przejść jedna osoba do drugiej, zapytać, co słychać, zapytać tę osobę, jak się czuje, zrobić coś fajnego jeden dla drugiego” – zaznacza Robert.
Rodzina to też forma realizacji życiowego powołania, wyjaśnia Robert: „W rodzinie ja jako mężczyzna mogę stać się prawdziwym mężczyzną, dzięki temu, że realizuję swoje powołanie do bycia mężem, do bycia ojcem. Moja żona może być matką, żoną, możemy wychowywać dzieci. Dzięki temu, że to nie jest jakiś chaotyczny zlepek ludzi, tylko można powiedzieć – zorganizowana jednostka, jesteśmy w stanie działać pełniej dla siebie samych, dla dobra całej rodziny, czy pojedynczych osób. Rodzina jest tą formą wspólnoty, bez której nie wyobrażam sobie swojego życia”.
„Od 14 lat buduję własną rodzinę, na własnych zasadach. Moja rodzina daje mi poczucie bezpieczeństwa, radość, stawia przede mną wyzwania, sprawia, że nie jestem i nie czuję się sama” – podkreśla żona Roberta Karolina.
„Ja ze swojej strony daję mojej rodzinie opiekuńczość, dyspozycyjność, często rezygnując z samej
siebie dla bliskich i nie odczuwam tego jako ciężaru, a wręcz przeciwnie, dostarcza mi to radości i
poczucia spełnienia. Patrząc na dzisiejsze czasy, na epidemię, na trudną sytuacje ekonomiczną,
również na coraz powszechniejsze zmiany w definiowaniu małżeństwa, jako związku mężczyzny i
kobiety, dostrzegam coraz większe problemy w rodzinach i w życiu rodzinnym. Dlatego odczuwam
potrzebę, żeby dbać o moją rodzinę” – zaznacza rozmówczyni Family News Service.
Karolina podsumowuje: „Nas scala Bóg, Biblia, budowanie relacji, prawda, miłość, służenie sobie nawzajem, przestrzeń w której to się dzieje i czas, który poświęcamy na bycie razem. Tego wspólnego czasu jest nam ciągle mało. Każdego dnia tęsknimy za sobą, nawet jeśli rozstanie, to tylko czas pójścia po zakupy. Wg mnie o rodzinę warto zabiegać, bo jest to coś, co jest dla mnie bezcenne”.
Family News Service