17 grudnia 2021 /R | Family News Service
Papież Franciszek stwierdził 27 kwietnia 2014 r. w homilii kanonizacyjnej: „W tej posłudze Ludowi Bożemu Jan Paweł II okazał się «papieżem rodziny». Kiedyś sam powiedział, że chciałby zostać zapamiętany jako papież rodziny. Chętnie to podkreślam w czasie, gdy przeżywamy «proces synodalny o rodzinie i z rodzinami»; proces, któremu na pewno on z Nieba towarzyszy i go wspiera”.
Dziwi więc przytoczona przez Radio Watykańskie wypowiedź sekretarza generalnego synodu, kardynała Lorenzo Baldisseri. Na zakończenie międzynarodowego sympozjum „Jan Paweł II – papież rodziny”, zorganizowanego przez założony przez Jana Pawła II i nazwany jego imieniem Instytut Studiów nad Małżeństwem i Rodziną, oświadczył on 21 marca 2014 roku: „Dzisiaj minęło już wiele lat od tej sławnej encykliki (sic!) Familiaris consortio i papież Franciszek uważa, że trzeba podjąć ten wielki temat w świetle Ewangelii, a ponadto, biorąc pod uwagę, że czasy się zmieniły, ukazać takie spojrzenie, które zaktualizowałoby doktrynę Kościoła. Wiele tematów, wiele problemów, wiele sytuacji zmieniło się od tamtego czasu. Kościół musi zatem okazać się zdolny odpowiedzieć na wyzwania”.
Jeżeli sekretarz generalny synodu o rodzinie nazywa adhortację encykliką, trzeba pytać o jego zorientowanie w temacie. Na jego sugestię, że jest to tekst „przestarzały”, precyzyjnie odpowiedział kard. Carlo Caffarra – pierwszy rektor (1981-1995) instytutu organizującego sympozjum: „Mówienie, że Familiaris consortio należy do przeszłości i nie ma już nic do powiedzenia współczesnym jest karykaturalne. Chyba że jest to opinia osób, które nie czytały tej adhortacji” (C. Caffarra, Da Bologna con amore: fermatevi. Intervista di Matteo Matzuzzi, Il Foglio Quotidiano, 15 marzo 2014, s. 1).
W ogóle nad tym sympozjum unosiło się napięcie. Wiadomo było, że na synod nie został zaproszony ani rektor Instytutu, prof. Livio Melina, ani nikt spośród najbliższych współpracowników św. Jana Pawła II w tworzeniu Instytutu pod względem merytorycznym. Opowiadał mi prof. Stanisław Grygiel, że z sekretariatu synodu przyszło wręcz zapytanie, kto z profesorów miałby najwięcej do powiedzenia o teologii rodziny. Gdy podano listę nazwisk, kard. Beldisseri miał dopilnować, aby nikt z tej listy nie wziął udziału w synodzie. Podczas sympozjum jeden z prestiżowych profesorów próbował wytłumaczyć nowatorskie i profetyczne przesłanie Familiaris consortio, co wywołało niesmaczną reakcję kardynała.
Rozmawiając z poważnymi teologami w Polsce i w Rzymie oraz z rodzinami o dokumentach, jakie wyszły z sekretariatu synodu pod kierownictwem kard. Lorenzo Baldisseri, słyszę rozczarowanie ich powierzchownością oraz precyzyjne wskazania, że ignorują istniejące już w Magisterium Kościoła przemyślane odpowiedzi na problemy, które przedstawiają jako „nowe”. Przede wszystkim zaś przemilczają nauczanie św. Jana Pawła II, chociaż na temat małżeństwa i rodziny powiedział on dużo więcej niż pozostali papieże razem wzięci – osiem i pół z jedenastu tomów najbardziej kompetentnego zbioru (zob. A. Sarmiento, Enchiridion Familiae, Ediciones Universidad (EUNSA), Navarra 2004; http://www.enchiridionfamiliae.com/index.php).
W wymiarze communio sanctorum św. Jan Paweł II również dzisiaj czuwa nad rodziną w Kościele. Iluż to uśmiechało się z nadzieją, gdy akurat 16 października, w rocznicę jego wyboru na papieża, ojcowie synodalni odrzucili przygotowany przez sekretariat synodu tekst sprzeczny z Magisterium Kościoła.
O. prof. Kazimierz Lubowicki OMI / Family News Service