17 grudnia 2021 /R | Family News Service
Najbardziej odpowiedzialnym powołaniem w życiu człowieka jest rodzicielstwo. Stoi ono nie tylko na straży ludzkiego życia, ale również w służbie drugiemu człowiekowi. Wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła, aby uświadomić sobie, że każdy człowiek stanowi część jakiejś rodziny. Od szczęśliwych rodzin, które potrafią przezwyciężać kryzysy, zależy ład życia społecznego.
Liczne grono pedagogów stwierdza otwarcie, że dzieci, które przychodzą na świat w rodzinach wielodzietnych mają inne podejście do życia od dzieci z rodzin małodzietnych i jednodzietnych. Wraz ze swoim urodzeniem stanowią część środowiska wychowawczego. Od wysiłku rodziców włożonego w wychowanie dzieci zależy to, jaką będziemy mieli młodzież. Od tego jak wychowa się młodzież zależy jakich będziemy mieli dorosłych w przyszłości. Rodzina jest zatem nie tylko źródłem miłości, ale i prawdziwą szkołą życia. Im jest ona liczniejsza, tym więcej wyzwań przed nią stoi. O trudach macierzyńskich związanych z wychowaniem czwórki dzieci opowiada Kasia, młoda mama z Warszawy.
Wychowanie dzieci to nie tylko duże wyzwanie, ale i zadanie. Skąd czerpiesz siły i motywację – a może raczej inspirację – do bycia odpowiedzialnym rodzicem?
Wzorem do naśladowania i ideałem dla mnie jest Maryja, Matka Jezusa. To Ona posiada wszystkie cechy, które moim zdaniem powinna posiadać każda matka – łagodność, cierpliwość, troska o dzieci i pełne zaufanie Bogu. Zawsze, a szczególnie w trudnych chwilach, kiedy na przykład moje dzieci chorują albo brakuje mi sił, cierpliwości i pomysłu na to, jak rozwiązać jakieś problemy zwracam się z prośbą o pomoc do Maryi, najczęściej w modlitwie różańcowej.
To najpiękniejszy wzór do naśladowania. A jakie trudności napotykasz jako mama czwórki dzieci?
Często brakuje mi czasu na to, aby zrobić wszystko co sobie zaplanowałam. Generalnie, to aby dobrze zająć się dziećmi i mieszkaniem potrzeba naprawdę dużo pracy i wysiłku. Każde dziecko potrzebuje przecież chociażby odrobinę indywidualnej uwagi rodzica. Czasu, który poświęci się tylko dla niego, aby wysłuchać, wyjaśnić, doradzić albo zwyczajnie się pobawić. Bywa i tak, że jest mi trudno
wszystko tak zorganizować i zaplanować, aby wypełniając jedne obowiązki nie zaniedbać drugich.
Jak myślisz, z jakimi problemami zmagają się dzisiaj rodziny wielodzietne?
Moim zdaniem jednym z większych problemów rodzin wielodzietnych jest duża trudność w zapewnieniu odpowiednich warunków mieszkaniowych całej rodzinie. Zakup dużego mieszkania czy domu wiąże się z dużymi kosztami – najczęściej takimi, które są nie do udźwignięcia przez rodzinę, gdzie najczęściej pracuje tylko mąż. Nawet jeśli dobrze zarabia to i tak dochód dzielony jest na wszystkich członków rodziny, przez co zdolności kredytowe maleją. Powrót matki do pracy, kiedy najmłodsze dziecko skończy rok też wcale nie jest taki prosty. Szczególnie wtedy, gdy pozostałe dzieci nie są jeszcze na tyle duże, aby móc samodzielnie pójść do szkoły, a tym bardziej do przedszkola czy żłobka.
Owszem, rodzice mogą się wymieniać obowiązkami i zaprowadzać je na zmianę, ale nie każdy posiada elastyczny czas pracy i wyrozumiałego pracodawcę – szczególnie wtedy, kiedy potrzebne jest kolejne zwolnienie z powodu choroby dziecka. Praca na cały etat oraz dbanie o dom i rodzinę, chociażby bez wsparcia dziadków, którzy mogliby odebrać dziecko z przedszkola, często jest nie do udźwignięcia. Znam kilka rodzin wielodzietnych, które borykają się z takimi właśnie problemami i myślę, że to nie są pojedyncze przypadki. W każdym razie z tych powodów często rodziny wielodzietne są postrzegane jako patologiczne, ponieważ „tylu ludzi ściska się w małym mieszkaniu, a matka nie chodzi do pracy, bo się jej się nie chce”… Są to naprawdę bardzo pochopne i niesprawiedliwe oceny.
I pytanie na koniec, czy jesteś w pełni szczęśliwą kobietą?
Oczywiście, że jestem szczęśliwą kobietą! Pomimo wielu trudności, trosk i zmartwień mam dzieci, które kocham całym sercem. Czasami ta miłość jest naprawdę bardzo trudna i wymagająca, jednak z chwilą, kiedy pokonuję jakieś trudności to czuję, że wzrastam w nową siłę i staję się osobą, która w gruncie rzeczy nie poddaje się tak łatwo.
Mam również wspaniałego męża, z którym zawsze się uzupełniamy. Gdy on wraca z pracy to nie rozsiada się na kanapie przed telewizorem, bo musi odpocząć po pracowitym dniu, tylko wstawia pranie, układa czyste rzeczy, sprząta brudne naczynia w kuchni, robi dzieciom kolację, zajmuje się nimi, abym czasem i ja mogła wyjść z domu, na przykład do kina z koleżanką. Mówiąc krótko, mój mąż nie ucieka przed domowymi obowiązkami. Swoją postawą pokazuje ogromną odpowiedzialność za całą naszą rodzinę.
Bardzo dziękuję za rozmowę i gratuluję tworzenia tak wspaniałej rodziny!
Dla Family News Service z Panią Katarzyną z Warszawy rozmawiała Katarzyna Bruszewska
Family News Service